Top 10 – Gry we wstecznej kompatybilności Xbox

Najlepsze gry to nie tylko te najnowsze ze świetną grafiką, efektownym audio czy po prostu współczesną i aktualną historią. Są chwile, kiedy gracz ma ochotę sięgnąć po produkcje z przeszłości. Nie ważne, czy będzie to gra z piętrzącej się kupki wstydu, czy losowy wybór na chybił trafił. Ważne, aby dobrze się bawić! Przygotowaliśmy dla was demokratyczny TOP10 gier dostępnych we wstecznej kompatybilności na konsolach XBOX Series. Naszym zdaniem są to tytuły, które mocno odbiły się na kartach historii gamingu i które po prostu trzeba poznać.

TOP 10 gier we wstecznej kompatybilności

1) OTOGI

Być może po ograniu Elden Ring chciałbyś zasmakować bardziej klasycznej gry z repertuaru From Software? Tak się składa, że na klasycznego Xboxa premierę miały dwie części OTOGI. Gier osadzonych w feudalnej Japonii, gdzie gracz musi stawić czoła demonom. Gra to slasher o umiarkowanym poziomie trudności. Dziś Otogi jest tytułem poszukiwanym przez kolekcjonerów klasycznych gier. Na szczęści gra trafiła do cyfrowego sklepu Microsoftu, więc za mniej niż 100PLN można nabyć którąś z odsłon. Polecamy „dwójeczkę”, ze względu na kilka usprawnień i nieco świeższy wygląd.

2) Bayonetta

Obecnie IP Bayonetta dzierżone jest przez Nintendo, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby na Xboksie zaznajomić się z pierwszą częścią gry o seksownej wiedźmie. Jest to kolejny slasher na liście i jak najbardziej świetna gra, która w swoim czasie na nowo definiowała gatunek swoim brakiem hamulców i totalnie szaloną rozgrywką. Jeśli masz ochotę na walkę z zastępami demonów w super widowiskowym styl od PlatinumGames, kiedy robili jeszcze dobre gry, to ten tytuł jest dla Ciebie!

3) Castlevania Lords of Shadow

Nie wiem jak Ty, ale ja pamiętam tą niepewność wśród graczy, kiedy ogłoszono, że Hideo Kojima ma swój udział w tworzeniu nowej Castlevani. Na szczęście, lub też nie, Kojima został tylko jednym z trzech producentów i jakby nie patrzeć, świetnym posunięciem marketingowym. Sama gra okazała się po prostu bardzo dobrą Castlevanią w 3D z ogromnymi bossami, wysmakowanym designem i satysfakcjonującym gameplayem. Aha! Nie zabrakło drobnych Easter eggów z MGS!

4) Splinter Cell Blacklist

Porzucam slashery na rzecz Splinter Cell Blacklist, czyli jednej z ostatnich, klasycznych i wciąż dobrych przygód Sama Fishera. Patrząc na grę z perspektywy czasu ma się wrażenie, że została stworzona z pasji i z ogromnym szacunkiem do korzeni serii, jak również twórczości Toma Clancyego. Ogromnym atutem gry, prócz świetnego gameplayu, są misje kooperacyjne na podzielonym ekranie. Świetna sprawa, szczególnie teraz, kiedy takich gier praktycznie się już nie robi.

5) Metal Gear Solid 2/3

Jeśli należysz do drugiego obozu, który nie przepada za Samem Fisherem, ale za to bliżej Ci do sagi o wężach, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby sięgnąć po którąś z części Metal Gear Solid. Gry od Hideo Kojimy miały swoje lepsze i gorsze momenty, my pozostawiamy tobie wybór pomiędzy staniem się agentem CIA i infiltracją terenów ZSRR, a odkryciem wielowarstwowej historii dwóch incydentów, które zmienią Świat. Obie gry są nadal aktualne, a w kontekście obecnych wydarzeń z prawdziwego świata, zyskują nowego znaczenia.

6) Dead Space

Jeśli nie chcesz czekać na odświeżoną wersję Dead Space, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby już teraz chwycić na kontroler i zacząć badać tajemnice i skutki wydarzeń na statku USG Ishimura. Horror, w którym znajdziesz to, czego można oczekiwać od dobrej gry grozy – klimat, akcja, tajemnica, nieco psychologicznych akcentów i klasyczne jump-scare! Jeśli nigdy nie grałeś, to lepiej mocno się zastanowić nad zaczekaniem na wspomniany remake… ale z drugiej strony, czy nowe wersja będzie w stanie uchwycić genialny klimat oryginału?

7) F.E.A.R.

Unikatowy FPS w konwencji horroru, który lata temu robił ogromne wrażenie pod względami technicznymi. Czym teraz może zaskoczyć? Na pewno jednym z najlepszych algorytmów sztucznej inteligencji w grach FPS. W dzisiejszych czasach bardzo trudno o dobre AI przeciwników w grach, więc seri F.E.A.R. może być zaskakującym doświadczeniem. Ponadto intryga wokół tajnych eksperymentów Armii Stanów Zjednoczonych potrafi wciągnąć na wiele godzin efektownej rozgrywki.

8) Fallout: New Vegas

Przeniesienie serii Fallout do trzeciego wymiaru podzieliło graczy. Jedni twierdzą, że saga 3D pod kątem fabuły nie ma podjazdu do klasycznych dwóch pierwszych części. Drudzy mówią zaś, że w sumie nie jest tak źle i fajnie postrzelać w ghoule. Obie grupy zgadzają się jednak co do tego, że Fallout: New Vegas jest najlepszą odsłoną serii w 3D. Świetne dialogi, całkiem solidna fabuła, masa terenów do zwiedzenia i świetne sidequesty. To naprawdę kawał solidnej historii w post apokaliptycznym świecie.

9) Burnout Revenge

Czy zdarzyło Ci się kiedyś być tak zirytowanym sytuacją na drodze, że wyobraziłeś sobie, jak fajnie byłoby zepchnąć jakiegoś chama na pobocze? Albo nie, w ścianę! Burnout Revenge to doskonały odstresowywacz, w którym liczą się tylko dwie rzeczy – wysoka prędkość i rozwałka. Mimo kilkunastu lat na karku gra trzyma się naprawdę nieźle pod kątem rozgrywki. No i jest chyba ostatnia wydana na stacjonarne konsole część, w której znajduje się tryb crash party. Nie ma nic lepszego niż wbijanie się dostawczakiem w środek skrzyżowania, gdy z głośników leci amerykański pop-punk z drugiej połowy lat 00.

10) Red Dead Redemption

O Rockstar można powiedzieć wiele złego, ale jednego nie można im odmówić – potrafią zrobić solidną grę fabularną. Jeśli grałeś w RDR2 i brakuje Ci kowbojskich klimatów, to koniecznie sięgnij po pierwszą część serii. Na Xbox otrzymała ona dodatkowe usprawnienia w ramach Xbox One X enhanced, więc na konsolach obecnej generacji działa perfekcyjnie, w dodatku w 4K. Może i momentami trąca myszką pod kątem mechaniki, ale szybko można się do tego przyzwyczaić. Gorąco polecamy!

Przedstawione powyżej tytuły to raptem wierzchołek góry lodowej – gier dostępnych we wstecznej kompatybilności jest dużo więcej. Jeśli chciałbyś posłuchać, co o tej liście myślą konsoli wyjadacze, zachęcamy do śledzenia Podcastu o grach Trigger – w 66 epizodzie rozmawiają o tych oraz kilku innych tytułach wartych ogrania!